Dług trzeba spłacić, ale po jakim kursie go przeliczyć?

Sprawy sądowe dotyczące tzw. frankowiczów (którzy domagają się unieważnienia umowy, odwalutowania jej lub zwrotu spreadu walutowego) pozostają nadal w większości nierozwiązane. Do tej pory zanotowano trzy wyroki, których efektem było unieważnienie lub odwalutowanie umów - wszystkie zapadły w pierwszej instancji. Z kolei najbardziej zaawansowany pozew zbiorowy "Nabitych w mBank" został cofnięty przez Sąd Najwyższy do apelacji. Jednakże pojawiła się jedna sprawa frankowa, która skończyła się prawomocnym wyrokiem dla klientki, a co najważniejsze, wyrok zapadł z udziałem Sądu Najwyższego. Sama sprawa nie dotyczy bezpośrednio odwalutowania kredytu, ale unieważnienia BTE. Spór ten zyskał przydomek "sprawy szczecińskiej". Klientka mBanku po niespłaceniu kilku rat kredytu zażądała anulowania BTE, który został wystawiony. Według niej nastąpiło nieprawidłowe przeliczenie jej zobowiązań z franków na złote, co spowodowało wzrost sumy z 131 tys. franków (kwota z 2007 roku przy kursie 2,33 zł) do 306 tys. franków. w chwili wystawienia BTE, czyli w marcu 2013 roku, bank podliczył dług na 449 tys. franków. Podstawą zakwestionowania długu przez klientkę była zawarta w umowie kredytowej nieprecyzyjna klauzura, dzięki której bank ustalał kurs franka przy spłacie rat. Drugą kwestią był brak skutecznego powiadomienia klientki przez bank o zamiarze wypowiedzenia kredytu i nadchodzącej egzekucji. Wezwanie faktycznie zostało wysłane, ale na niewłaściwy adres. Bank również nie przeprowadził tzw. postępowania upominawczego. Sąd w pierwszej instancji uznał, że kredyt został wystawiony prawidłowo, ale zaznaczył, że BTE nie powinien być podliczony ze względu na nieprecyzyjność klauzuli w umowie. w drugiej instancji sąd doszedł do wniosku, że wypowiedzenie umowy nie zostało przeprowadzone prawidłowo - sytuacja klientki gwałtownie się poprawiła. Po trafieniu sprawy do Sądu Najwyższego, ten oddalił kasację banku, co oznaczało, że wypowiedzenie umowy klientce, przeliczenie jej długu na złotówki i postawienie go w stan natychmiastowej wymagalności było poważną nieprawidłowością. Jakie wnioski można wyciągnąć z tej sprawy? Co prawda, nie dotyczy ona bezpośrednio odwalutowania kredytu, ale stanowi postęp w sporze frankowiczów z bankami. Sąd Najwyższy w swoim wyroku nie podkreślał abuzywności klauzuli przeliczeniowej - twierdził, że nie ma sensu rozważać, czy BTE powinien być wystawiony na 400 tys. zł czy na 200 tys. zł, skoro... w ogóle nie powinien być wystawiony. Najważniejszym punktem dla sprawy problemów z kredytami walutowymi mają słowa Sądu, że sąd apelacyjny prawidłowo ocenił jako abuzywną klauzulę uzależniającą wartość długu klientki od kursów ustalonych dowolnie przez bank. Znaczącym gestem było dodanie (patrząc znacząco na prawników banku), że strony sporu powinny wziąć to pod uwagę przy próbach rozwiązania sytuacji. Sądzia powiedziała też, że ustalenia, ile pieniędzy jest winna bankowi klientka, nie leży w kompetencjach Sądu Najwyższego. Stwierdziła tylko, że dług istnieje i klientka powinna go spłacić - ale na jakich warunkach, to już zupełnie co innego. Dała jednak do zrozumienia, że na takich, które uwzględniają abuzywność klauzuli przeliczeniowej. Podobno prawnicy mBanku w mowie kasacyjnej twierdzili, że Wysoki Sąd powinien zgodzić się na ustalenie zobowiązania klientki według kursu NBP, ale sąd słysząc to, ponoć popukał się w czoło. Stowarzyszenie frankowiczów interpretuje takie stanowisko jako potwierdzenie, że banki (ten konkretny oraz inne, które pożyczyły klientom według szwajcarskiej stopy procentowej) nie są uprawnione do wyliczenia kwoty zadłużenia klienta na podstawie klauzul waloryzacyknych i kursu ustalanego swobodnie przez siebie. Podsumowując, Sąd Najwyższy w tej sprawie nie rozprawił się do końca z abuzywnością do końca. Dał z kolei mocny i wyraźny sygnał, że tą nieprawidłowość trzeba wziąć pod uwagę czytając umowę. Do tej pory zwycięsko wychodziły tylko banki, ale to jest pierwszy wyrok, który nie szkodzi, a wręcz pomaga frankowiczom. Pozostaje obserwować dalsze negocjacje mBanku dotyczące tego kredytu oraz pozostałe sprawy związane z długami walutowymi.


Zobacz nasze pozostałe posty z tamatu Kredyty Walutowe - Frankowicze: