Dobra wiadomość dla "Frankowiczów"

Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli swoje zobowiązania w walucie obcej wreszcie zobaczyli światełko w tunelu. To jakiś progres wobec tak długoletniej stagnacji. Jak do tego doszło? Jakiś czas temu trójka odważnych kredytobiorców wytoczyła powództwo wobec Getin Noble Bank, gdyż według ich mniemania zostali oszukani przez doradcę finansowego, który doradzał im oczywiście podpisanie umowy w walucie obcej, gdyż rzekomo przysporzy im to licznych korzyści, mówiąc wprost oszczędności. Klienci mamieni obiecującymi prognozami zysku, podpisali niekorzystne dla siebie umowy, co dziwne nie tylko była to inwestycja w Polisolokaty ale również inne inwestycje finansowe, a jak by tego było mało wisienką na torcie była umowa kredytu we frankach szwajcarskich. Zatem klienci zostali po 3-kroć „nabici w butelkę”. Jeden podpis odebrał im oszczędności „życia”. Wkrótce obiecujące inwestycje szybko stały się tzw. „pętlą na szyi”, która zaciskając się coraz mocniej wymusiła na kredytobiorcach spłatę kredytu w sumie w niebotycznej kwocie 4,2 mln zł kapitału i odsetek. Na szczęście wymiar sprawiedliwości orzekł, iż Getin Noble Bank musi zwrócić im utracone pieniądze i w ten sposób komornik zwindykował giganta finansowego na 3 mln zł w gotówce. Więcej: LINK Być może otworzy to szeroko drzwi sądów dla pokrzywdzonych „Frankowiczów”, którzy już od ponad 10 lat próbują walczyć o swoje pieniądze. Można spotkać się z podzielonymi opiniami, iż kredyt to kredyt i obojętnie w jakiej formie i walucie został zaciągnięty należy go spłacać, że zaciągając kredyt we franku szwajcarskim faktycznie spłacało się o wiele niższe raty niż w przypadku kredytu złotówkowego, że zawsze spłacamy więcej niż pożyczyliśmy, ale…. No właśnie, zawsze pozostaje ale… Dostęp z dnia 15.03.2019 r. wiadomosci.wp.pl


Zobacz nasze pozostałe posty z tamatu Kredyty Walutowe - Frankowicze: